Witam !

Cześć wszystkim czytelnikom !
Jestem Autorką tej książki i dziękuję za zaglądnięcie na tę stronę, bo każdy czytelnik się liczy. Jeżeli wam się spodoba, bądź macie jakieś uwagi co do tekstów, rozdziałów, to piszcie w komentarzach, bądź na moją skrzynkę pocztową. Każdy komentarz i wiadomość przeczytam i odpowiem. Proszę jedynie o nie kopiowanie treści, czy pomysłu, bo w końcu nie wymyślam tego od tak, trochę nad tym pracuje, aż w końcu urodzi się pomysł.

Bo każdy czytelnik się liczy !
Autorka

wtorek, 6 marca 2012

Rozdział 9 - Spotkanie W Parku

Siedząc na ławce i wsłuchując się w piosenkę zaczynała godzić się z przeszłością, co się stało się nie odstanie. Czy oddanie jej do prywatnej szkoły, czy niedoszłego gwałtu. Było, minęło. Niech nie wraca, musiało tak się stać. Uśmiechnęła się do siebie szerzej, postanowiła zacząć od nowa, zapominając o wszystkim, co ją zraniło, czy podcięło skrzydła. Usłyszała jak ktoś siada obok. Piosenka zmieniła się, a ona jeszcze szerzej się uśmiechnęła, Ed Sheeran zawsze działał na nią kojąco, jakby dawał jej więcej siły, wezbrała w niej moc.
- "Nie otwieraj oczu, zapamiętaj tę chwilę." ~ Aria Hemphrey - powiedział chłopak.
- I nie zamierzam ich otwierać. Dawno Cię nie widziałam, ale zwalczę moją ciekawość świata - powiedziała uśmiechając się, z zamkniętymi oczami.
- Jak było na wieczorze filmowym, Harry mi zdał pełną relacje. Czemu nie powiesz mu co czujesz ? - zapytał Niall, zapadła niezręczna cisza. - W każdym razie, co on ma zrobić, byś mu pokazała co do niego czujesz ?
- Nic, po prostu być. Po za tym, "To nie dziewczyna ma być rycerzem na białym koniu" ~ Madleine Break. Mam zamiar iść na jej sztukę w kolejny piątek, no znaczy w ten.
- Rozumiem, że z wybrankiem twego serca ? - zaśmiał się Irlandczyk, ona otworzyła jedno oko i popatrzyła na niego ironicznie.
- Nie, idę z moim przyjacielem Harry'm. Mój ulubiony Irlandczyk też mógłby doświadczyć trochę sztuki i pójść z nami, a nie - powiedziała i zamknęła oko.
- Nie lubię sztuki i nie chcę wam przeszkadzać. Bo akurat mój najdroższy przyjaciel - Harold szykuje niespodziewankę dla Ciebie, akurat na niedzielę, ma nawet już wszystko umówione, więc nie zdziw się jak będzie Cię unikał, czy coś w tygodniu. No przez te 5 dni.
- Wiesz, czego nie lubię ? Niespodzianek, to czyste zło, po prostu. Jestem zbyt ciekawa, by to przejść, czy coś.
- Dasz radę, ja też tam będę, pozostali też. Oniemiejesz z zachwytu - zaśmiał się chłopak.
- Super, jak ja to lubię. Robimy coś, bo już mi się nudzi i co tak wcześnie wstałeś ? - otworzyła oczy, obróciła się do niego i siadła po turecku.
- Nie wiem, możemy iść zwiedzić Londyn w końcu ?
- Nie chcę, po za tym, widziałam na stronie waszych fanek, że już wiedzą, że tu jesteście, zrobiły wam zdjęcia na zakupach i na lotnisku. Więc i tak odpada.
- Świetnie, w ogóle to trzeba będzie załatwić nowego managera, kogoś kto wszystkich zna i takie tam. Na pewno kogoś takiego znasz - popatrzył na nią i usiadł jak ona, zmrużył oczy, bo słońce przedzierające się przez drzewa raziło go.
- Wiesz, że chyba tak ? Tylko dziewczyna musi wrócić z podróży dookoła świata. Jak z nią pisałam tydzień temu to była w Tokio, czyli już kończyła. Jakoś za 2-3 dni będzie w Wielkiej Brytanii. Zadzwonię do niej jutro, dobra ?
- Okej, ale zna się na rzeczy, w sensie zna producentów, ma znajomości i tak dalej ?
- Zna wszystkich i wszystko. Lepszej managerki nie ma na świecie ! Uwierz - zaśmiała się.
- No niech będzie wierzę - uniósł ręce jakby się poddawał - Znowu robisz nam przysługę, ja nie wiem, powinniśmy Cię na stałe zatrudnić jako czterolistną koniczynkę, czy podkowę, coś na kształt amuletu na szczęście - roześmiali się, Aria zauważyła, że po drugiej stronie ulicy idzie Louis z Liam'em. Pomachała do nich. Chłopcy podeszli do przyjaciół siedzących na ławce.
- Gadałaś z Alex ? - zapytał niepewnie Louis.
- Nie, sam to załatw, Alex jak będzie potrzebować ze mną pogadać to pogada, ale teraz to jedynie twoja i jej sprawa. Zrobiłeś co uważałeś za słuszne, mogę jedynie Ci lekko pomóc, ale bez przesady, naprawiać to Ty jedynie musisz. Sam teraz decyduj - powiedział wzruszając ramiona, ale nie była zła. Wiedziała, że on postąpi mądrze, nie zepsuje tego jeszcze raz.
- Mam nadzieję, że wszystko skończy się tak jak powinno - uśmiechnął się - Wiesz planujemy coś na sobotę, mogłabyś ją ściągnąć tu ?
- Alex już tu będzie, a wy będziecie nawet mieli własnego, nowego, najlepszego na świecie managera - powiedziała z dumą dziewczyna.
- Jesteś wielka i silna, nie zapominaj o tym - po czym pocałował ją w policzek. - Idziemy teraz do hotelu, musimy dopracować naszą niespodziankę, a Niall masz dopilnować, żeby nic nie wiedziała - uśmiechnął się tajemniczo, po czym razem z Liam'em poszli do Mercure'ego.
- To myśl co robimy - powiedziała dziewczyna.
- Prawda czy wyzwanie ? - zapytał ruszając śmiesznie brwiami na zachętę.
- Twoje brwi mnie przekonały - zaśmiała się.
- Kto zaczyna ?
- Ja mogę, prawda czy wyzwanie ?
- Prawda - powiedział po krótkim namyśle.
- Czemu tak usilnie starasz się bym była z Haroldem ? - zaśmiała się dziewczyna na pełne imię Harry'ego.
- Bo...- pomyślał chwilkę, spoważniał, lecz dalej miał swój uniwersalny uśmiech. - Chcę jego szczęścia, twojego w tym momencie też. Jak widziałem go, po tej całej sytuacji z Caroline i tak dalej, nie potrafił sobie z tym poradzić, jakby już nic się dla niego nie liczyło. Miał wszystko gdzieś, wszystkich też. Gdy Cię zobaczył to było, to było jakbyś tchnęła na nowo w niego życie. Chcę waszego dobra i tyle. Prawda czy wyzwanie ?
- Prawda - powiedziała dziewczyna, myśląc o każdym słowie powiedzianym przez Niall'a.
- Czemu nie chcesz do tego dopuścić ?
- Ponieważ każdy mój związek to był błąd. Zaczynał się z błahych powodów i tak też się kończył. Nie myślałam nawet o Harry'm jako o jako takim chłopaku. Nie chcę go zranić, jak wszystkich pozostałych, nie chcę popełnić tego samego błędu co Caroline. Przecież on ją kochał ? Widać, że ona odwzajemniała jego uczucie, to dla mnie kompletna bzdura co ona powiedziała. Mogę się założyć, że prawda była bardziej bolesna. Jakbym się dowiedziała prawdy to by do siebie wrócili, ale po co to w ogóle zaczynać ?
- Bo to prowadzi do waszego szczęścia, "Nie ważne, że uważasz to za chwilowe szczęście, ale ważne, że w ogóle będzie" ~ Anonymous Truth Teller, inaczej zwany też Arią Hemphrey.
- Skąd Ty .. ?
- Nie potrzeba geniusza, żeby dostrzec ten sam rodzaj pisania, czy nie chcenia być sławnym, dużymi znajomościami, czy możliwościami, sama się podstawiłaś, przepraszam - powiedział Niall i spuścił wzrok.
- Tylko nie mów nikomu, błagam, bo potem hejterzy zniszczą mnie, a ja nie potrafiłabym sobie z tym poradzić, nie mam tak dużo siły... Nie masz za co przepraszać, to nie twoja wina - podniosła jego brodę do góry, żeby na nią spojrzał. - Tylko nikomu nie mów, proszę
- Nie ma sprawy, pod warunkiem, że zastanowisz się nad całą sytuacją z Harry'm - powiedział odważnie chłopak.
- Niech Cię będzie, ale jedynie się zastanowię, dobrze ?
- Okej - zaśmiał się.
Godziny mijały, a przyjaciele siedzieli na ławce, rozmawiali o wszystkim. Wyzbyli się strachu, czy tajemnic, a Aria wyzbyła się przeszłości i wstydu. Nie przejmowała się już niczym, co było już dawno minęło. Trzeba żyć dla chwil, w których jest się szczęśliwym, one nie będą trwały długo, ale trzeba to docenić, chociaż to.

Od Autorki :
Rozdział 10 będzie jutro, za pewne po południu, ogólnie to jutro mam urodziny, więc nie wiem jak wyjdzie wszystko w czasie. Życzcie szczęścia. Rozdział już się szykuje ; )

7 komentarzy:

  1. W takim razie wszystkiego najlepszego. :D
    A rozdział jak zwykle przeboski *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobał mi się rozdział. Oczywiście, jak całe opowiadanie, które jest naprawdę niesamowite i, które cholernie wciąga, że chce się czytać i czytać. ; )).
    Niall odkrył tajemnice Ari ; ) Nie umiem się doczekać jakiś scenek po między Arią, a Harrym, które z kolejnym przeczytanym słowem będą wzbudzać we mnie wielki uśmiech na twarzy i emocje, które uwielbiam. Mam nadzieje, że Aria odważy się i w końcu przestanie mówić, że nie nadaje się do związków, ale zaryzykuje i sięgnie po szczęście, które ma w zasięgu ręki :D.
    I czekam na dalsze przygody Lou i Alex : )) .

    Jedynie co mi się w tym rozdziale nie podobało to, że był on zdecydowanie za krótki, zdecydowanie : )) . Więc proszę o następny rozdział dłuższy ; D

    czekam z niecierpliwością na jutrzejszy rozdział : ) xx

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział super. no to żebym nie zapomniała wszystkiego najlepszego :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kobieto kocham Ciebie!! Niech ta książka stanie się tym 'bescelerem' nie nakręcą film na jej podstawie i niech 1D zagra ^^ ;******

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej:) Dopiero zaczęłam czytać takie blogi i muszę przyznać, że twój jako pierwszy mnie zaciekawił :) Na prawdę uwielbiam go <3 Czytałam, że masz dzisiaj urodziny, więc STO LAT!
    P.S. Czekam na kolejny rozdział:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaglądam co pare minut sprawdzam czy czegoś nie dodałaś. Wybacz , taki nawyk. Awwww. ♥ xx

    OdpowiedzUsuń