Witam !

Cześć wszystkim czytelnikom !
Jestem Autorką tej książki i dziękuję za zaglądnięcie na tę stronę, bo każdy czytelnik się liczy. Jeżeli wam się spodoba, bądź macie jakieś uwagi co do tekstów, rozdziałów, to piszcie w komentarzach, bądź na moją skrzynkę pocztową. Każdy komentarz i wiadomość przeczytam i odpowiem. Proszę jedynie o nie kopiowanie treści, czy pomysłu, bo w końcu nie wymyślam tego od tak, trochę nad tym pracuje, aż w końcu urodzi się pomysł.

Bo każdy czytelnik się liczy !
Autorka

poniedziałek, 12 marca 2012

Rozdział 15 - You Are My Whole World

Leżeli spokojnie słonecznym popołudniem na piaszczystej plaży. Aria myślała o wszystkim co powiedziała jej Alex. Nie chciała się przeprowadzać, chociaż Londyn to był jej drugi dom... Nie chciała zostawić, ani chłopaków, ani swojej mamy. Była lekko rozerwana, chociaż wiedziała, że nic nie trwa wiecznie i pewnie Harry zapomni ją tak szybko jak ją poznał. Przecież za jakieś sześć dni, mieli nie mieszkać już razem, co wiąże się z rzadszymi spotkania. Chociaż nie powiedziała mu całej prawdy, wiedziała, że nic to nie zmieni. Czuła, że wystarczy jeden niepewny ruch, a zaprzepaści, albo swoją szansę na szczęście, albo całą swoją karierę. Ciężko było wybrać, skoro obie rzeczy kochała tak mocno. Powinna zdecydować, ale nie potrafiła. Postanowiła po prostu dać sobie czas, nie myśleć, póki ma czas. Jedno było pewne, musiała mu powiedzieć, że osoba, która jest jedną z najsławniejszych, zarazem tajemniczych pisarzy to tylko ona ? Nie pisała tam tylko o swoim życiu, ale też pisała o wszystkich gwiazdkach, muzyce, czy też o życiu danych osób. Za dużo tam pisała, żeby ta informacja przeszła mu tak koło nogi jak to, że jest z Polski. Tak naprawdę nikt, oprócz Niall'a, czy Alex nie wiedział o niej nic. Nie była też z siebie dumna, bo najwyraźniej Irlandczyk nie pamiętał co napisała o nich w magazynie jej taty o ich zespole, po jej artykule stracili parę tysięcy fanów, chociaż pewnie nie zrobiło im to różnicy. 

" [...] Zespół One Direction to jedynie jednostrzałowy boysband z ładnymi chłopcami, za którymi latają nastolatki. Mogą wznieść się na sam szczyt jak The Beatles, albo szybko stracić poparcie jak Justin Bieber, kreując się na  wielką gwiazdę. Zobaczymy wkrótce. Spotkałam się z chłopakami na pokazie mody u pani McCartney. Sam pokaz nie był jak to Alex określiła "niczym specjalnym" ( z czym w pełni się zgadzam ). Największą sensacją był przybyły zespół. Nie pokazali klasy, aczkolwiek nie zaszkodziłyby im lekcje etykiety. Rozumiem, że to dopiero dzieciaki, ale chociaż pokazaliby trochę szacunku projektantce. Uważam, że ich płyta sprzeda się bardzo szybko, chociaż nie zachwycili mnie w programie X-Factor (podobnie jak sama Cher Lloyd). Mogę też śmiało powiedzieć, że sam album jest zbyt przerysowany i wyretuszowany, co podkręcony. Jedynie Ed Sheeran może się uratować stamtąd obronną ręką, bo jego piosenka z wykonaniem chłopaków jest ich najlepszym dziełem, tylko dzięki pisarzowi. Piosenka "Moments" jest to jedyna rzecz, którą 1D mogą się szczycić. Gdybym miała decydować kto powinien zostać prawdziwym muzykiem z pewnością wybrałabym rudego pisarza, gdyż on ukazuje prawdziwość i piękno w każdej piosence, a ludzie kochają go za piosenki, a dopiero na koniec biorą pod uwagę jego wygląd. Z jednokierunkowymi jest zupełnie inaczej, najpierw wygląd potem muzyka. Przemysł muzyczny powinien zatrudniać dorosłych, a nie dzieci jak chłopcy z One Direction. [...] "

Miała cichą nadzieję, że nikt nie będzie o tym pamiętać, bo minęło już jakieś półtora roku, ale wiedziała, że Harry z pewnością będzie to pamiętał, bo jest najwrażliwszą osobą jaką poznała. Gdyby tylko mogła cofnąć czas... Tak to nie działa, trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny. Teraz za późno na to. Trzeba się poddać konsekwencjom, a do tego wyznać prawdę, by nie musieć się pokazywać z nim w miejscach publicznych. Chociaż nie przeszkadzałaby jej sama sława, lecz publiczna nienawiść z strony fanek Harry'ego, czy po tym jakby się jej fani dowiedzieli, że jest zwykłą nastolatką zatrudnioną przez ojca w jego gazecie. Ta nienawiść po prostu by ją zniszczyła. Przecież przeszła przez takie piekło już raz, nie chcę tego znowu. 
Leżała tak rozmyślając na słońcu, a jej ukochany sypał piasek na jej brzuszek, po chwili go strzepywał i tak w kółko. Spojrzała na niego zsuwając lekko okulary. Zaśmiała się cicho, a on jedynie pocałował ją w żebro i wyszczerzył się. Dopiero teraz zauważyła, że tylko oni zostali na plaży. Wszyscy wrócili do domku.
- Gdzie oni zwiali ? - zapytała po chwili dziewczyna
- Mało mnie to na razie interesuje - odpowiedział beznamiętnie Harry
- Nic Cię, normalnie już nie interesuje - żachnęła się Aria
- Ty mnie interesujesz najbardziej na świecie - powiedział i podsunął się w górę, leżeli twarzą w twarz, a jego ręce spoczywały na jej brzuchu i biodrach - Nie zamieniłbym nic za taką piękność - powiedział i zamknął oczy
- Pfff, podrywacz się znalazł - odpowiedziała dziewczyna śmiejąc się z niego
- Przecież nie kłamię, tak ? - odpowiedział i otworzył oczy
- Jak nie, jak tak - zaczęła się z nim droczyć
- Ja nigdy nie kłamię, no może skłamałem raz, jak powiedziałem do Lou, że jestem tak normalny jak Zayn. Ale przecież widać, że ani ja, ani on nie jesteśmy normalnie, chociaż on jest, ale na swój sposób - powiedział
- Też prawda, w ogóle to mógłbyś mnie oświecić i powiedzieć co to za piosenka, którą Niall grał ? 
- Łee, taka tam szmira - odpowiedział lekceważąco
- Żadna wasza piosenka nią nie jest, mam na myśli jedynie te, które sami pisaliście, chociaż pozostałe nie są takie złe. No to ?
- Usłyszysz ją jutro, albo jeszcze dzisiaj jak się wsłuchasz jak ćwiczymy ją z Niallerem 
- To dobrze - powiedziała i położyła się, miała oczy skierowane prosto w niebo, a chłopak obrócił się bokiem, że w centrum jego widzenia była ona. Ściągnął jej okulary przeciwsłoneczne, spojrzał jej w oczy.
- Uwielbiam je, są takie szczere - uśmiechnął się, zamknął oczy i nachylił się ku niej. Chciał ją pocałować. Dziewczynę, aż przeszedł dreszcz, bała się ich pierwszego pocałunku, w końcu zdarza się on tylko raz i jest najważniejszy.  Też zamknęła oczy i czekała, aż ich wargi się złączą. Czuła jakby ten moment, ta chwila zaraz przed zetknięciem ich ust trwał wieczność. Chłopak jedną ręką przyciągnął jej szyję, a drugą zostawił na biodrze. Aria obróciła się do niego bokiem i położyła swoje ręce na jego biodrach. W końcu się pocałowali... Pocałunek był pełen namiętności i szczerego uczucia. Chciała, aby ta chwila trwała wiecznie. Nie obchodził jej już świat, nienawiść, poczuła jak wielkie jest ich uczucie. Nie bała się zaryzykować niczego. Ich momentu nic nie przerwało. W końcu się od siebie odłączyli. Nastolatka położyła się z powrotem do słońca, a chłopak dalej na nią patrzył z troską, trzymali się za ręce.
- Wiesz, że w końcu będziecie się musieli przeprowadzić do swojego domu, bo po co ma stać pusty ? - powiedziała pierwsza dziewczyna
- Nie pogardziłbym dodatkową osobą w moim pokoju, zawsze się miejsce znajdzie, musimy i tak odpłacić się za gościnę.
- Już za dużo zrobiliście, z resztą jakbyście dłużej zostali to bym się nie obraziła, ale za miesiąc kończą się wakacje, a wy musicie iść do szkoły.
- A Ty nie ?
- Też, tylko, że ja wrócę do Polski, a wy zostaniecie tutaj, raczej przeżyjesz beze mnie rok, co ?
- Co ? - powiedział, jakby nie zrozumiał żadnego słowa wypowiedzianego przez dziewczynę
- Wracam do domu, nie mam wyboru...
- Ale jak to ? - powiedział, aż usiadł, dziewczyna też usiadła, żeby mu wszystko wytłumaczyć.
- Muszę wrócić do szkoły w Polsce, nie przyjmą mnie nigdzie tu, nie złożyłam nigdzie podania, nawet bym się nie dostała, nie mam wyboru... - powiedziała i spojrzała w jego smutne oczy
- Przecież... Przecież zawsze jak Alex możesz nie iść, ale zostać, ta-tak ?
- Nie, bo tam jest moja mama, a nią też się ktoś musi opiekować...
- Chociaż zostań na wrzesień, proszę, nie jedź... - powiedział, a łzy napłynęły mu do oczu. Szybko spuścił wzrok, by tego nie zauważyła. Czuła jak jej serce właśnie się łamie.
- Nie mam wyboru, zrozum, jak chcesz to możesz pojechać i poznać moją mamę, ale nic z tego nie będzie, mój tato mi nie pozwoli, bo sam musi być w Londynie, a ja się opiekować mamą - powiedziała i go przytuliła - Ale to niczego nie zmienia...
- Ja-jak to ni-nicze-cze-czego ?
- Dalej będę Cię kochać... - powiedziała, a łzy zaszkliły jej oczy. Powiedziała to, w końcu, ale zrozumiała też, że zraniła go najbardziej jak mogła, było to gorsze niż nawet zerwanie. Dała mu nadzieję na szczęście, a potem mówi mu, że będzie go kochać, ale w innym kraju. Harry nie zrozumiał nic. Przecież jej ojciec był jedną z większych szych w Europie, a ona nie mogła zrobić tego co chciała - Chociaż daj sobie powiedzieć. Zawsze mogę Cię odwiedzać... Pojedź ze mną do Polski na trzy dni, poznasz moich przyjaciół, rodziców i powiem Ci wszystko na co teraz zebrać mojej odwagi nie mogę...
- Pojadę wszędzie za Tobą... - powiedział jedynie. Dziewczyna poczuła gorącą wodę na plecach. Zawiodła, znowu...

Niall ćwiczył piosenkę na gitarze. Spojrzał na nuty, uśmiechnął się do siebie, był dumny z Harry'ego. W samych nutach widział jego miłość do niej, do zwyczajnej dziewczyny. Wydawało się, że to miało trwać wiecznie, ale przecież ona miała wrócić do domu na rok szkolny, a oni do pracy i szkoły. Niall usłyszał, że ktoś wchodzi po schodach, potem pisk drzwi obok. Ktoś wszedł do łazienki i włączył prysznic. Po dziesięciu minutach w szlafroku wyszedł Harry. Nie był z siebie zadowolony, miał wrażenie, że mógł jeszcze uratować całą sytuacje, ale wszystko zaprzepaścił. Dał za wygraną, nie był w stanie racjonalnie zareagować. Był oszołomiony całą rozmową.
- Co się stało ? - zapytał Irlandczyk smutnego chłopaka
- Aria wyjeżdża, do domu - powiedział śmiejąc się ironicznie
- Ale jak to ? - chłopak był tak zszokowany jak jego przyjaciel parę minut temu
- No wyjeżdża, bo musi się opiekować mamą i chodzić do tamtejszej szkoły - Harry usiadł na łóżku obok przyjaciela
- Jaja sobie robisz ? 
- Chciałbym... Nie ma wyjścia, czyli wychodzi na to, że za miesiąc i tak zerwiemy, bo ja nie wytrzymam bez niej u boku, będę zbyt zazdrosny i takie tam... Z dupy, no kurde, myślałem, że już mi się udało... Było tak pięknie przez moment - powiedział zatroskany
- To się odkręci, zobaczysz, po za tym zmieniając temat nauczyłem się piosenki ! Juuupiii - powiedział radośnie chłopak
- Jupi - powiedział bez życia - Fajnie, możemy ją pokazać tym na dole, tylko się ubiorę, co ?
Harry wstał i poszedł się ubrać. Wszystko co robił wydawało mi się bez sensu. Nie miał żadnej nadziei na lepsze jutro, nawet wyjazd z nią do jej kraju nie poprawił mu humoru. W końcu pozna jej mamę, ale nie da rady jej przekonać na nic, nawet jej nie zna. Zdał sobie sprawę, że nie zna nawet dziewczyny którą kocha. Kocha jedynie to co było w niej, a nie to co robiła w przeszłości, czy czym się zajmowała, nie potrzebne mu to było. Gitarzysta zszedł na dół po schodach, zebrał wszystkich do salonu i oznajmił, że pokażą im piosenkę autorstwa ich przyjaciela. Niall usiadł na ławie, Harry powoli zszedł do salonu, stanął przy koledze. 
- Raz, dwa, trzy, i - zaczął grać melodię, tę samą, którą Aria usłyszała jeszcze wczoraj popołudniu :

I love, when you curse everybody, when you're mad,
I love the way you smell, those flowers,
My world would be empty without...
Without You...

Cuz You... Cuz You, are my whole world,
Only word I have to say, that
I can't breath, when You're not around...
Cuz You... Cuz You, are my whole world,

When You stumble I lough, 
Then You hit me, 
I love that,
Just let me be, baby !

Cuz You... Cuz You, are my whole world,
Only word I have to say, that
I can't breath, when You're not around...
Cuz You... Cuz You, are my whole world,

Get used to my feelings, 
I won't let you down,
I won't leave you, never again
Cuz You... You... You, baby !
Cuz You are my whole world !
My world is You...

Wszyscy zaczęli bić brawo, nawet ciągle niezadowolona Danielle. Aria wytarła szybko łzę, która zakręciła jej się na końcu oka. Harry uśmiechnął się na widok jej wzruszenia, był szczęśliwy, że piosenka tak bardzo jej się spodobała. 
- Nagrałeś to ? - zapytał Liam Zayn'a
- Tak, właśnie wysłałem to Lucy. Ona zadzwoni do producentów i mamy hit, chłopcy - powiedział szczęśliwy. Aria podeszła i przytuliła Harry'ego. Po chwili telefon Zayn'a zadzwonił.
- Halo ? - odebrał chłopak - Dzięki... Tak, Harry, a co ? Dobra, powiem mu. Tak, tak... Aaa, no rozumiem, dzięki, dobra, jutro ? Fajnie... Pa - pożegnał się
- I ? - zapytał zniecierpliwiony Niall
- Jutro w studiu nagrywamy, Luc była akurat u producentów, bo pisała z nimi umowę na kolejne demo, bo od albumu nic nie mieliśmy, a jak producenci to usłyszeli to bez wahania podpisali umowę ! 
- Świetnie ! - wszyscy znowu zaczęli bić brawo
- Coś mówili o piosence ? - zapytał Harry
- Taa, że jest przejmująca i masz sobie znaleźć jakąś dziewczynę, bo jak ludzie się dowiedzą, że to napisałeś  to pomyślą, że to dla Caroline, a nie chcą, żeby kojarzyli Cię z jakąś staruszką - zaśmiał się Zayn - W każdym razie, mamy się pakować, żeby być tak wieczorem, a rano będziemy nagrywać. Dzwoń do mamy i czekamy.
Harry wyszedł z pokoju, porozmawiał z mamą chwilę, zgodziła się bez wahania, jeden problem był taki, że jej przyjazd zajmie jakieś trzy godziny, a zanim wrócą jeszcze do Londynu, to będzie sam ranek. Louis wyliczył, że będą w hotelu o trzeciej, nie zdążą niczego przećwiczyć, chyba, że nie pójdą spać. Nikt nie skomentował, bo wiedzieli, że i tak będą musieli zarwać noc. Każdy poszedł się pakować. Aria spokojnie jako jedyna bez pośpiechu, poszła do kuchni i zrobiła sobie herbatę, potem dopiero spokojnie weszła po schodach do swojego pokoju. Postawiła kubek na biurku i otworzyła laptopa. Zauważyła, że ktoś zmienił jej wyświetlacz na Harry'ego trzymającego kartkę z napisem "Where ever You are, I'll be with You", kartka leżała obok komputera. Zachichotała i otworzyła Worda, napisała parę akapitów o letnich przyjemnościach i minusach, mianowicie pożegnaniach. Wypiła herbatę i zaczęła wyjmować swoje rzeczy z komody. Wkładała je powoli do torby. Ktoś zapukał do drzwi
- Proszę - powiedziała dziewczyna, nie przestając się pakować
- Widziałaś tapetę ? - zapytał Harry
- Tak, uwielbiam ją - zaśmiała się
- To dobrze, w każdym razie, kiedy chcesz jechać ze mną do domu ? Chcę poznać twoją mamę - powiedział i usiadł na łóżku obok torby, którą pakowała
- Myślałam, że nie będziesz chciał, możemy jechać po nagraniu piosenki, przed premierą, żeby nie być zbyt zabieganym, ale pod warunkiem, że nie będziesz smutny, bo tato do mnie dzwonił i ma jakieś ważne wieści, ale muszę wrócić do domu, zanim się dowiem. A no i jeszcze musimy porozmawiać... - powiedziała i usiadła obok niego, złapała go za ręce - Pamiętaj, że jeżeli będzie Ci to przeszkadzać to możesz nawet ze mną zerwać, ale nie karz mi przestawać tego robić, czy wymagać specjalnych rzeczy ode mnie...
- I tak bym nie zerwał, przestań - pocałował ją w nosek - Kontynuuj ...
- No to, kojarzysz może magazyn "Be Beautiful" ? - on pokiwał głową - No to mój tata jest właścicielem tej gazety, Alex ma tam swoją rubrykę z ATT. No, mój tato jej załatwił tą pracę na moje życzenie, ale Alex życzeniem było, żeby pisać razem z przyjaciółką, więc... - chłopak jest przerwał w półsłowa
- Czekaj, czekaj, czyli ta cała forsa, pokazy, zaproszenia, to dlatego, że jesteś córką tych Hemphrey'ów ? - dziewczyna przytaknęła - Ale, czemu Cię nie rozpoznali na zdjęciach ze mną ? - chłopak zamilkł w zamyśleniu 
- Bo mnie nikt nie zna, bo ja jestem ...
- ATT - powiedzieli oboje naraz, dziewczyna wymusiła uśmiech
- Nie chciałam, żeby ktoś mnie znał. Nie lubię ludzi, którzy nienawidzą mnie za nic...
- Ty jesteś pisarką ? Ty jesteś sławną ATT... Ty napisałaś o nas, że przydałaby nam się lekcja etykiety, wtedy napisałaś też, że Ed jest prawdziwym muzykiem, masakra... Podziwiam to ! To było po prostu pełne szczerych słów, prawdy i takich tam, ale Ty przecież nawet nas nie znałaś, nie było Cię na tym pokazie ! - dziewczyna chciała zaprzeczyć, ale chłopak się nie zamykał - Nie, chwila, byłaś ! Byłaś barmanką, nawet nie wyglądałaś podejrzanie ! Jesteś niezła... - powiedział z podziwem
- Dziękuję, ale chodzi mi o to, że jak ludzie się dowiedzą, że jesteśmy razem, to wyjdzie też i to, więc chcę byś zdecydował, czy mamy być razem, czy po prostu jakbyśmy się nigdy nie poznali... ? - zapytała nie pewnie
- Chcę, żebyśmy byli razem, ale nie chcę byś cierpiała, jejku, ale fajnie - Aria się zaśmiała z jego reakcji - Weź, jak mówiłaś, że musimy poważnie pogadać to myślałem nawet, że coś zrobiłaś z Niall'em, weź, po pierwsze to ulga, po drugie to to jest takie fajne, uwielbiam jak piszesz, szczera prawda... 
- Aż się rumienię - zachichotała dziewczyna - No dobra, jak chcesz to możemy się ujawnić dwie tajemnice naraz, co Ty na to ?
- Jeszcze się pytasz, pewnie ! - powiedział uradowany chłopak
- To dobrze, spakowałeś się już ? 
- Tak, tak - powiedział dalej zszokowany, ale podekscytowany chłopak - Pomóc, pani pisarce ?
- Nie, nie trzeba, zaraz skończę, jak chcesz to zobacz mój artykuł jest na pulpicie, nie ma nazwy, bo dopiero co go zaczęłam - Harry od razu usiadł za biurkiem i zaczął czytać. Aria mogła w spokoju dokończyć się pakować. Poprosiła go, żeby zniósł jej torbę. Muzyk szybko zbiegł z nią po schodach, żeby wrócić i dalej czytać jej artykuły. Te starsze i te nie wydane, przeglądać zdjęcia z sesji. Leżeli razem na łóżku z laptopem.
- Właśnie, czemu Ty tak bardzo nie lubisz Belibera ? - zapytał po przeczytaniu dużej ilości już artykułów
- No bo to idiota... Bo on kiedyś był u nas w gazecie i w ogóle to jakaś pomyłka, z tego dzieciaka... Dowiedział się, że jestem córką mojego taty i zaczął się do mnie przystawiać, masakra, wytoczyliśmy mu proces, nie ujawniliśmy wydania z nim i dostaliśmy jakieś 4 miliony funtów - zaśmiała się dziewczyna - Debil mnie prześladował 
- No co Ty ?! I dobrze, że dostałaś tyle pieniędzy, idiota... - usłyszeli klakson z zewnątrz. Wyglądnęli przez okno, zobaczyli czarnego Vana przed domkiem. Chłopcy wpakowywali do bagaże do samochodu. Zamknęli komputer i wzięli go. Zbiegli po schodach, zamknęli drzwi i weszli do auta. Usiedli w trzecim rzędzie razem z Niall'em. Reszta zajęła miejsca tak jak jechali nad jezioro, a Danielle pojechała swoim autem tak jak przyjechała. Ruszyli jak najszybciej się dało, kierowca gnał po autostradzie. Przyjaciele w ostatnim rzędzie otworzyli z powrotem komputer i oglądali zdjęcia. Po zobaczeniu wszystkich sesji od grudnia 2010 roku. Zayn czytał nuty nowej piosenki. Zaproponował krótką próbę. Chłopcy zaczęli śpiewać, a dziewczyny pisały między sobą sms-y. 


Aria : Uważasz, że to dobry pomysł, żeby ludzie się dowiedzieli o ATT ?
Alex : Bylebyś nie załamała się jak, wtedy z tą akcją u Ciebie w mieście
Aria : Mam Harry'ego, nie bd, aż tak źle, chyba...
Alex : Na pewno nie xx
Aria : A co z Lou ?
Alex : Mam nadzieje, że wszystko będzie ok, powiedział mi, że mnie kocha i tak się cieszę <3
Aria : No co Ty ? ! CZAAAD ! : D


Chłopcy przestali śpiewać, bo Harry był już zmęczony. Ukochany Arii zasnął na jej ramieniu. Niall też powoli odpływał. Jedynie młoda Hemphrey pisała jeszcze kawałek artykułu : 


" [...] Jednak zmiana nastawienia nie zawsze jest taka zła. W końcu czemu nie pokazać światu, co się do niego czuje. Czasem to jest po prostu wyrażenie naszych najszczerszych, ukrywanych uczuć. Czasem przecież warto ryzykować. Czasem... Raczej każde ryzyko się opłaca. Czujesz jak adrenalina buzuje w żyłach, nie wiesz co stanie się za moment. Ja też mam zamiar zaryzykować już do końca, nie poprzestanę na jednym sekrecie. Wszystkiego dowiecie się wkrótce. Dowiecie się kim jestem...


Wasza na zawsze,
Anonymous Truth Teller"

Trzymała jeszcze palec nad przyciskiem "Backspace".

Od Autorki :
Mam nadzieję, że tym razem jesteście już zadowoleni z długości i było warto czytać. Dziękuję za kolejne wejścia i komentarze, jesteście kochani  . ♥ 


PS. Piosenkę pisałam z wielkim bólem, więc będę wdzięczna wiedząc co o niej myślicie, bo żeby moją głowę poruszyć i stworzyć coś co trzyma się kupy to wyczyn : D

10 komentarzy:

  1. wszystko co piszesz warto czytać.
    Jezu jak ja cię kocham *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie ! masz dar do pisanie opowiadań ; D kiedy dasz następny? już się doczekać nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam twoje opowiadanie i czekam z niecierpliwością na następny rozdział ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prosze ci pisz szybciej bo co 5 min. podchodze do kompa sprawdzic czy nie dodalas nowego rozdzialu :D jestes boska pisarka i oczekuje na twoja ksiazke I LOVE YOU !

    OdpowiedzUsuń
  5. http://up-all-night-kate.blogspot.com/
    Świetnie zapraszam do mnie <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże Mała pisz no mi tu kolejny rozdział bo ja już panikuje że go nie ma :( Kocham CIę ; ***
    ZAPRASZAM WAS WSZYSTKICH DO MNIE --->http://another-world-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. A co mi tam. Jeszcze jeden komentarz nie zaszkodzi. Czekam na następny rozdział z niecierpliwością. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ŚWIETNY ROZDZIAŁ, JAK WSZYSTKIE INNE! *.*

    tylko jedno pytanie.. ty już zakończyłaś/zakańczasz pisanie tego opowiadania. chyba mogę liczyć na to, że jeszcze coś napiszesz...? nie wiem co ja będę robić bez czytania twoich opowiadań ;c

    OdpowiedzUsuń