Witam !

Cześć wszystkim czytelnikom !
Jestem Autorką tej książki i dziękuję za zaglądnięcie na tę stronę, bo każdy czytelnik się liczy. Jeżeli wam się spodoba, bądź macie jakieś uwagi co do tekstów, rozdziałów, to piszcie w komentarzach, bądź na moją skrzynkę pocztową. Każdy komentarz i wiadomość przeczytam i odpowiem. Proszę jedynie o nie kopiowanie treści, czy pomysłu, bo w końcu nie wymyślam tego od tak, trochę nad tym pracuje, aż w końcu urodzi się pomysł.

Bo każdy czytelnik się liczy !
Autorka

niedziela, 11 marca 2012

Rozdział 14 - Dance In The Moonlight

Aria weszła z Niall'em do domku. Nie wyschli, więc robili mokre ślady na drewnianej podłodze. W przedsionku zostawili buty. Na prawo od wejścia były schody na pierwsze i drugie piętro. Na lewo od schodów była kwiecista, pasująca do poduszek na zewnątrz kanapa i mała ława, zrobiona z drewna, choć pomalowana na biało. Weszli głębiej. Za schodami, była mała kuchnia. Wszystkie meble w domu, były białe, a różne dodatki, w typie wazonów, czy obrazów, były jasne i delikatne. Spojrzeli na siebie, jakby pomyśleli oboje o jedzeniu. Podeszli szybko do lodówki, po prostu marzenie, była pełna. Roześmiali się, jakby już zaplanowali co ugotują. Zayn zszedł na dół.
- Wreszcie wrócili, gołąbeczki się znalazły. Chodźcie, pokażę wam pokoje.
Para spojrzała na siebie, nic nie mówiąc poszli za chłopakiem-przewodnikiem. Na pierwszym piętrze znajdowały się trzy pokoje. Powiedział, że w pierwszym śpi Harry, w drugim Niall, a w trzecim ona. Poszli wyżej, na drugie piętro. Tam były też trzy pokoje. W jedynym mieszkał Lou z Alex, zsunęli dwa małe łóżeczka i teraz mogli być razem nawet we śnie. W drugim Liam, który świergotał przez telefon z Danielle. A w trzecim Zayn. Aria zeszła do swojego pokoju. Chociaż cały dom wydawał się być malutki, to jej pokój nie podzielał tej zasady, był obszerny, na końcu pokoju było duże okno, przypominające to w jej apartamencie, na prawo było łóżko z jak resztą domu kwiecistą narzutą. Przy lewej ścianie były dwie komody i drzwi do łazienki. A pod ścianą przy wejściu było biurko z jej laptopem. Weszła do łazienki, zobaczyła, że jest łączona z pozostałymi pokojami. Cała ich trójka ma wspólną łazienkę, nie zraziło jej to w końcu mieszkała z Harry'm już dwa tygodnie i widziała już jak biegał po pokoju nago. Uśmiechnęła się na to wspomnienie. Poszła do pokoju Niall'a. Układ był taki sam, ale jakby w odbitym lustrze. Na łóżku siedział Harry, a właściciel pokoju grał na gitarze, które drugi muzyk mu przyniósł. Na widok dziewczyny w drzwiach, gitarzysta schował nuty, a śpiewający wyszedł z pokoju.
- Tak, też Cię miło spotkać - powiedziała znowu do jego pleców, wychodzących z pokoju - Jak tam ?
- Dobrze, chociaż Harry napisał piosenkę, razem ze mną i, chyba jest o Tobie - zaśmiał się
- Taa, no to fajnie, mam nadzieję, że świat jej nie ujrzy, co ? - powiedziała nie pewnie i usiadła obok niego
- Nie wiem, nie ja pisałem słowa, tylko on, więc do niego należy decyzja, zagramy ją pojutrze dla pozostałych, żebyśmy wiedzieli, czy da się z nią coś zrobić. A teraz na pewno jej nie zobaczysz, no chyba, że wolisz usłyszeć same nuty - dziewczyna pokiwała chętnie głową. Niall zaczął grać, piosenka była smutna, zarazem chwytająca za serce. Z każdą nutą jej serce szybciej biło. Harry napisał piosenkę, prawdopodobnie o niej ?! Przecież to takie słodkie, a ona mu zrobiła tyle krzywdy... Zrobiło jej się smutno, łzy napłynęły do oczu. Szybko stłumiła to uczucie, nie chciała już więcej płakać. Chciała się wziąć w garść i pokazać, że stać ją na odwagę i mężność. Chłopak przestał grać, gdy zobaczył, że dziewczyna się wzruszyła, przytulił ją i odstawił z powrotem gitarę.
- Chodź stąd, pójdziemy popatrzeć na gwiazdy, podobno są tu najpiękniejsze w całej Anglii - powiedział i wstał.
- Gwiazdy są wszędzie takie same - zaśmiała się i wyszli z pokoju
- Weźmy od razu sobie kocyk i poduszkę, nie zmarzniemy i będzie nam wygodnie - podszedł do szafki stojącej na malutki korytarzu na ich piętrze. Wziął dwa koce i dwie poduszki, podał jej koce i zeszli po schodach. Wyszli na łączkę przed ich domkiem. Rozłożyli koce i poduszki. Położyli się i patrzyli na gwiazdy. Aria pokazała mu parę konstelacji, Gwiazdę Polarną i jej gwóźdź programu - Wenus. Zaczęła opowiadać o różnych mitach i historiach jak powstały niektóre z nich. Po chwili przyszedł Zayn i Liam. Położyli się obok nich i słuchali jak dziewczyna niesamowicie opowiada. Zadawali głupie pytanie, a ich śmiech niósł się po jeziorze. Usłyszeli, że ktoś znowu otwiera drzwi i z poduszkami i kocami zeszli do nich Louis i Alex. Położyli się obok chłopaków, a Aria była na końcu.
- Aria opowiadała już wam o Herkulesie ? - zapytała Alex, a pozostali potwierdzili - Ona to zawsze wszystko o nich wie, w sensie gwiazdach, w sumie to za dużo wie jak na mnie - zaśmiała się przyjaciółka
- Przesadzasz, po prostu słucham ludzi, to co innego - odpowiedziała dziewczyna
- Taa, po prostu ich słuchasz, ale aż tak szczegółowo ? - zapytała jeszcze raz Alex
- No może i trochę o tym czytałam, ale ja to lubię, lepsze to niż jakieś brukowce o popowych gwiazdkach - odpowiedziała ironicznie Aria
- Ej, muszę wiedzieć co się dzieje w kraju, tak ? - odpowiedziała roześmiana
- Nie wnikam.
Wszyscy usłyszeli szczęk drzwi, obrócili głowy i zobaczyli siedzącego na schodkach do domu Harry'ego. Patrzył się w gwiazdy, za pewne słuchał ich od dłuższego momentu. Chłopcy zaczęli krzyczeć do niego, żeby przyszedł. Po długich nawoływaniach przyszedł niechętnie, żeby ich już nie słuchać. Chciał położyć się koło zakochanych, ale odrzuciło ich "mizianie", więc położył się z jeszcze większą niechęcią obok Arii. Dziewczyna przysunęła się bliżej Niall'a, żeby nie przeszkadzać chłopakowi. On jedynie westchnął. Patrzył na gwiazdy z podziwem i rozmarzeniem. Irlandczyk przysunął Arię i szepnął jej coś na ucho, zachichotała i się od niego odsunęła. Była już na tyle blisko Harry'ego, że aż czuła jego perfumy. Dokładnie te, które mu kiedyś wybrała na wyjście. Znowu poczuła ukłucie w sercu. Bolało ją jak bardzo go raniła. Nie chciała, żeby to się tak skończyło. Chciała z nim być, ale teraz nie wiedziała, czy jest sens. Sam chłopak też tego nie chciał, ale sądził, że ona zmieniła zdanie od tamtej kłótni. Pragnął najbardziej na świecie, żeby dała mu cokolwiek, jakikolwiek znak, że jednak ma szansę, że jest co ratować. Aria przykryła go kocem, żeby nie marzł, chociaż noc nie była za zimna, ale chciała jakiegokolwiek bliższego kontaktu z nim. Pod kocem, otarła swoją rękę o jego. Muzyk niepewnie odpowiedział tym samym. Dziewczyna położyła rękę pod jego ramię. Ich ręce dzieliły milimetry. Harry w końcu sam nie wytrzymał i chwycił jej dłoń w swoją. Nastolatka oparła głowę na jego ramieniu, a on szepnął jej do ucha
- Nareszcie, tak bardzo tęskniłem - po czym pocałował ją w czubek głowy. Pozostali nawet nie zwrócili na to uwagi, byli pochłonięci rozmową.
- Nie tylko Ty - odpowiedziała dziewczyna - Przepraszam...
- Nie masz za co, to moja wina, nie powinienem naciskać, czy coś
- Powinieneś, bo ze mną inaczej się nie da, gdyby nie Alex to pewnie nawet nie zrozumiałabym jak bardzo mi na Tobie zależy - powiedziała i schowała głowę w jego ramieniu
- Mówiłem, że tak będzie ? - powiedział roześmiany Zayn, po czym spojrzał z troską na Harry'ego i Arię
- Tu masz punkt, ale założyliśmy się, że to potrwa dłużej, więc ja wygrałem, bo Ty obstawiłeś cały tydzień - powiedział dumny Liam i czekał na zapłatę
- Niech Ci będzie - i wyciągnął z portfela pięć funtów
- Może spędźmy tu noc, co ? - zaproponował Niall
- Czemu nie, jest tak miło - odpowiedziała Alex nie odrywając wzroku z oczu Louis'a
Leżeli tak wtuleni w siebie, po raz pierwszy od tygodnia wszystko było idealnie, nikt nie rozpaczał, nie był na dnie. Patrzyli jak księżyc wędrują po rozgwieżdżonym niebie, jego blask pochłaniało jezioro. Każdy z nich uśmiechało się do siebie. Nie czuli żadnych ciężarów na sobie. Oddychali tak lekko i beztrosko. Nic nie stawało im na przeszkodzie do szczęścia, bo właśnie je osiągnęli.
- Widzicie to ? - powiedział dziwnie zaciekawiony Zayn
- Co ? - zapytał Niall i zaczął się rozglądać
- Tam, jakieś 800 metrów na lewo od nas, tam - wskazał ręką - Co to ?
- Jakiś inny domek, altana ? - powiedział Liam - Chociaż nikt tu nie mieszka po za nami, tak mówiła mama Harry'ego
- Chodźmy - zaproponowała Aria, choć nawet nie otworzyła oczu, by zobaczyć obiekt. Harry wstał pierwszy i podniósł ją. Potem wstali niezgrabnie pozostali. Księżyc dawał tak jasne światło, że nie musieli nawet wyciągać telefonów. Szli brzegiem jeziora, mijali wysokie drzewa, wyglądające tak magicznie w księżycową noc.
W końcu dotarli do dziwnej altany, była stara i zrobiona z drewna. Była zbudowana na planie koła, pokryty dachówką. Miała schodki od strony jeziora. Weszli po nich. Podłoga zaskrzypiała, bo była dawno nie używana. Nic nie było szczególnego w niej, była stara, chociaż piękna. Zayn wyciągnął telefon i puścił jakąś żywą piosenkę. Wziął w obroty Niall'a. Złapał go w talli, a on go za ramiona. Zaczęli tańczyć, pozostali nie mogli powstrzymać się od śmiechu. Zaczęli sami tańczyć, tylko Liam stał sztywno z telefonem kolegi. Zmienił piosenkę na jakąś wolniejszą. Wtedy podszedł do Niall'a i powiedział do Zayn'a, że odbija. Pozostali zmienili trzymanie partnerek. Miejsce było niesamowite. Światło wpadało do altany, pokazywało pary zakochanych i chłopaków. Księżyc zmienił się w ich najlepszego sprzymierzeńca, zarazem przyjaciela. Tak tajemniczo ukazywał sytuacje.

Z samego rana, czerwony Volkswagen zajechał na ścieżkę prowadzącą do małego letniskowego domku. Wysiadła z niego młoda dziewczyna z burzą czarnych loków. Była bardzo ciemnej karnacji. Miała wysokie szpilki i widać było, że sprawiało jej duży kłopot chodzenie w nich po nierównej drodze. Weszła na taras, oglądnęła się za siebie, zauważyła koce i poduszki rozłożone zaraz przy brzegu jeziora. Podeszła tam, ale nie było nikogo. Usłyszała śmiech, ściągnęła swoje buty i pobiegła w jego kierunku. Dostrzegła altanę, stało w niej sześć osób. Śmiało się i dokazywało. Pierwszy dostrzegł dziewczynę Harry
- Liam, co byś zrobił, czego nigdy byś nie powiedział Danielle ? - zapytał roześmiany Harry
- Pewnie spał nago z tobą, albo którymkolwiek z was, albo całował bym się z kimkolwiek, kto nie jest nią - Harry w tym momencie podbiegł do niego, dał mu rękę na usta, pochylił go do tyłu i udawał, że się całują. Ktoś usłyszał krzyk, to Dani, zobaczyła jak się całują. Liam szybko do niej podbiegł i wytłumaczył sytuację.
Wszyscy zaczęli się z nich śmiać. Harry wrócił na swoje miejsce obok Arii i na powrót ją objął. Siedzieli w zwartym kółeczku.
- A Ty co byś zrobił i nie powiedziałbyś tego Arii ? - zapytał Liam wchodzący za rękę z dziewczyną
- Wszystko jej mówię, więc nie masz nic na mnie - roześmiał się do niego
- Jeszcze coś znajdę, na pewno - powiedział i zmrużył oczy, jakby chciał go zabić spojrzeniem
- Nie mówiłeś, że ona przyjedzie ? - powiedział niechętnie Louis
- Nie mów o mnie w trzeciej osobie, skoro tu jestem - powiedziała skrzekliwie Danielle
- Będę mówił jak mi się podoba - odpowiedział znudzony Lou
- Daj jej spokój - zaczął bronić ją Liam
- No co ? Po prostu nie kryje do niej swej niechęci, nawet Kevin, to mój gołąb - skierował to do dziewczyn - Na nią bluzga - roześmiali się pozostali
- Przecież nigdy Ci nic nie zrobiłam ? - odpowiedziała, tym swoim dziwnym skrzeczącym, zarazem wysokim głosem
- Nie w ogóle, najpierw się zastanów zanim coś powiesz, dziewczyno - wyręczył Louis'a Harry. Dziewczyna zamilkła natychmiastowo. Chłopcy nie przepadali, zbytnio za dziewczyną Liam'a, bo gdy tylko on wychodził to ona zawsze się nimi wysługiwała, krzyczała na nich i szantażowała ich nagimi zdjęciami. Ogólnie to nie miało końca, a Liam nie dał sobie tego powiedzieć, że ma dziewczynę potwora, kochał ją, więc mu jakoś to nie przeszkadzało. Harry wstał i podniósł Arię
- To my idziemy zrobić śniadanie - oznajmił i poszli objęci do domku, zostawiając pozostałych.
- To jak jest, wiesz, między nami ? - zapytała dziewczyna, gdy oddalili się już od przyjaciół. Chłopak zamyślił się na chwilkę i pewny siebie odpowiedział
- Jak tylko chcesz, żeby było...
- Nie, tak się nie bawimy - odpowiedziała dziewczyna
- No to, czego ode mnie oczekujesz ?
- Żebyś był... - powiedziała, a on ją przytulił do siebie
- Zawsze będę, tylko daj mi szansę, dobrze ?
- Ale, ja nie... No znaczy, będziesz musiał dać mi trochę czasu, żebym powiedziała Ci, jak... Znaczy gdzie pracuje i takie różne, to dla mnie trudne w sumie, więc nie miej mi za złe, że nie mówię Ci wszystkiego - powiedziała lekko zrozpaczona
- Nie naciskam, nie zmuszam, byle żebym mógł budzić Cię buziakiem, być z Tobą i żebyś odwzajemniała to co czuje, a i taka moja mała prośba ?
- Wszystko - odpowiedziała mu uśmiechem
- Moglibyśmy się nie spieszyć, tak po prostu trwać i cieszyć się każdą chwilą ? - zapytał niepewnie chłopak
- Co tylko zechcesz - powiedziała. Weszli do domku. Potem ominęli schody i poszli do kuchni. Otworzyli lodówkę, wyciągnęli jajka, bekon, pomidory, masło, trochę sera. Postawili wszystko na stole. Na spokojnie, zrobili jajecznicę i kanapki. Aria zrobiła wszystkim kawę. Harry napisał do Zayn'a, że wszystko jest już gotowe. Po paru minutach wszyscy zajadali się już śniadaniem. Po zjedzonym posiłku grali w Kamień, Papier, Nożyczki o to, kto będzie zmywał, przegrał podstępnie Liam. Wszyscy zostawili go razem z Danielle i poszli się ubrać w stroje kąpielowe. Mieli zamiar trochę popluskać się w wodzie. Aria związała włosy w luźny koczek i ubrała się w strój w kolorowe paski, wzięła też jej ulubione czarne okulary firmy Rayben. Zeszła z ręcznikiem na dół. Poszła od razu w kierunku piaszczystego brzegu. Słońce już dokazywało. Chociaż było przed południem, było gorąco. Na miejscu czekał już na nią Niall w kąpielówkach.
- Cześć - powiedział chłopak
- Witaj, jak tam, gdzie pozostawali ? - zapytała Aria
- Jeszcze się przebierają, pytanie moje brzmi, bo założyłem się z Liam'em, czy całowałaś się już z naszym zacnym kolegą ? - zapytał nieśmiało
- Nie, nie naciskam, bo on nie chcę się spieszyć. Mi się tam to podoba, bo lepiej się poznamy, zanim do czegokolwiek dojdzie - odpowiedziała i usiadła na rozłożony przez siebie ręczniku.
- To dobrze, bo wygrałem. A co zrobisz, jak on będzie chciał iść z Tobą w jakieś publiczne miejsce ? - usiadł obok niej
- Mam nadzieję, że zdążę mu powiedzieć wszystko i jakoś to będzie.
- Widziałaś ile jest tweetów o Tobie ? Nikt nie ma zielonego pojęcia kim jesteś, bo nie wiedzą jak wyglądasz, ani nawet nazwiska. To na razie dobrze, a w ogóle to nie widziałem, żeby na Alex coś pisali, wszyscy uważają ich za śliczną parę. Dzisiaj jeszcze napisałem na tt, coś takiego "siedzieć na słońcu z przyjaciółmi, żyć nie umierać... xx wszystko dzięki Arii, kocham Cię <3", a tam z dziesięć tysięcy retweetów, o tym kim jesteś, nic nie odpisałem.
- Dziękuję - pocałowała go w policzek - Kochany jesteś, ale Alex zawsze lubili, a że Harry jest najbardziej popularny to mnie znienawidzą, a to będzie dla mnie ciężkie - powiedziała smutno - Ale na razie jest dobrze, chyba.
Po chwili dołączyli do nich pozostali. Aria ściągnęła okulary i zapytała kto idzie do wody. Poszła z Alex popływać, a chłopcy zaczęli grać w rugby na piasku. Śmieszny widok, faceci przepychający się i przewracający się piasek, co chwila. Dziewczęta popłynęły na środek jeziora, ledwo co były widoczne postacie ich przyjaciół. Stanęły w miejscu i dryfowały plecami do dna.
- Gdzie idziesz do liceum ? - zapytała Alex
- Chyba do Polski, gdzieś do Wrocławia, może - odpowiedziała przyjaciółka
- Czemu nie tu ? Zostawisz samego Harry'ego na rok ? Przecież on tu zginie bez Ciebie
- Nie zginie, ale nie mam do jakiego iść, przecież nie złożyłam podanie do żadnego angielskiego liceum
- Jesteś przecież Aria Hemphrey ! Możesz wszystko, możemy pójść do jednej szkoły, wszyscy razem, Liam, Niall i Zayn zaczynają ostatni rok, a Harry jest rok wcześniej, Ty pójdziesz do drugiej klasy, bo masz przecież zbyt wybitne umiejętności, jak zawsze. Zaniesiesz podanie jak wrócimy, do UCL, pewnie i tak się dostaniesz, ja z Louis'em nie pójdziemy do szkoły, bo on już skończył, a ja nie muszę, mam już wszystko czego pragnęłam. - powiedziała i skierowała twarz do słońca
- Zobaczymy, ale skoro tak to moja mama będzie musiała się tu przeprowadzić, zamieszkamy gdzieś niedaleko Ciebie, czy coś, w trójkę. A gdzie mieszkają chłopcy, bo przecież mieszkają u mnie w hotelu, tylko tymczasowo, bo malują ich dom
- No tak, na przeciwko mnie, tak się jakoś złożyło. Jakbyśmy mieszkali wszyscy na jednej ulicy to by było jak szkolna wycieczka cały rok - zaśmiała się
Dziewczyny wolno zaczęły płynąć ku brzegowi. Zobaczyły jak chłopcy się chlapią w wodzie. Gdy były już dość blisko, Harry i Lou wzięli je na barana. Chodzili i przewracali pozostałych śmiejąc się, jedynie Dani leżała na słońcu jak martwa i ignorowała ich zabawy. Coś było z nią nie tak. Arii nie pasowała jej osoba, choć nie miała żadnych zastrzeżeń dotąd. Czekała na spokojny rozwój wydarzeń. Miała zamiar cieszyć się każdą chwilą ze swoim ukochanym i przyjaciółmi.

Od Autorki :
Przepraszam, jeżeli za krótki, ale nie mogę za długo nam tym ślęczeć, bo mnie mama już wyrzuca. Coś mi marudzi, że to jakiś chłam i takie tam, ale nie ważne, w poniedziałek, albo w środę, będzie taki długi, że każdemu się spodoba, mam nadzieję. Dziękuję za tę piękną oglądalność i komentarze, gdyby nie one to już by mnie tu nie było <3

12 komentarzy:

  1. Bardzo fajny ;D
    <33\
    Zapraszam do mnie ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz . Zapraszam do mnie . Dopiero zaczynam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny ; D może krótki, ale mi to nie przeszkadza xD kolejny będzie jeszcze dziś? x

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrowionka dla Mamy:) Jak jeszcze raz powie, że to chłam to daj mi z nią pogadać:D A wtedy będziesz miała komputer na wyłączność:P
    P.S. Fajny blog!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z pewnością jej to przekaże, jak mi zagrozi : D
      i dziękuję < 3

      Usuń
  5. kiedy następny? nie mogę się doczekać co będzie dalej ; D dawaj jak najszybciej! .x

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciesze się, że Aria i Harry doszli do porozumienia. ; ). Czekamy na dalszy rozwój ich związku.;p . Trochę mi się nie podoba, że Danielle podałaś w złym świetle. Mam nadzieje, że jednak znajdą się jakieś pozytywne cechy.
    Ogólnie rozdział bardzo mi się podoba. ogólnie całe opowiadanie jest świetne. Przeczytałam wiele opowiadań i te jest jedno z najlepszych, które uwielbiam czytac i czekam z wielka niecierpliwością na odcinek : )).

    Mam nadzieje, że rozdział kolejny pojawi się szybko :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, bardzo szybko zmieni się Danielle, wystarczy chwilkę poczekać, będzie się działo : D
      to tylko takie lekko negatywne wprowadzenie, żeby potem zrobiło się ciekawiej : P

      Usuń
  7. uff jak ja się cieszę ,że się pogodzili NIE PSUJ TEGO! PROSZĘ!
    A tak poza tym to ten blog to coś cudownego. Dziękuje Ci za niego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham twój blog, całe opowiadanie, kurde, masz ogromny talent dziewczyno! <3

    OdpowiedzUsuń