Witam !

Cześć wszystkim czytelnikom !
Jestem Autorką tej książki i dziękuję za zaglądnięcie na tę stronę, bo każdy czytelnik się liczy. Jeżeli wam się spodoba, bądź macie jakieś uwagi co do tekstów, rozdziałów, to piszcie w komentarzach, bądź na moją skrzynkę pocztową. Każdy komentarz i wiadomość przeczytam i odpowiem. Proszę jedynie o nie kopiowanie treści, czy pomysłu, bo w końcu nie wymyślam tego od tak, trochę nad tym pracuje, aż w końcu urodzi się pomysł.

Bo każdy czytelnik się liczy !
Autorka

sobota, 10 marca 2012

Rozdział 12 - Chwilę Słabości Zapełnij Pizzą

Chłopak leżał skulony na łóżku. Jego łzy skapywały na białą poduszkę. Jego twarz była cała czerwona, poduszka nasiąknęła już wszytkie wylane łzy chłopca. Wyglądało to jakby cała sytuacja w jego życiu po prostu go przerosła. Nie da się zaprzeczyć, nie radził sobie, ale nie mógł pokazać tego reszcie zespołu. Nikt nawet go o coś takiego nie podejrzewał. Nikomu nawet przez myśl nie przeszło, że z ich przyjacielem może się coś dziać. Nastolatek przyciągnął bliżej do siebie kolana i trzymał je w kurczowym uścisku, jakby to była jedyna stała rzecz w pomieszczeniu. Była godzina wpół do pierwszej. Miał on wrażenie, że nikt go nie słyszy, że po udanym koncercie-niespodziance wszyscy poszli spać. Dzieciak przestał płakać, usiadł na brzegu łóżka i wsłuchiwał się w nocne życie hotelu. Po chwili usłyszał kroki na korytarzu, wytarł twarz w rękawem od bluzy i podszedł do drzwi. Uchylił je i zobaczył dziewczynę przebiegającą przez korytarz ku schodom prowadzącym do kuchni. Zbiegł za nią po schodach, nie zamknął nawet drzwi. Biegł za nią 30 pięter, aż do pomieszczenia znajdującym się na
pierwszym piętrze nad jadalnią, do kuchni. Stanął przed drzwiami do pokoju. Usłyszał otwieranie szafek, wyciąganie naczyń, różne dźwięki przyrządów kuchennych. Zdecydował się po chwili namysłu uchylić drzwi, by zobaczyć tajemniczą dziewczynę. 
- Halo ? - zapytał chłopak wchodząc niepewnie do pomieszczenia, gdyż nie zauważył nikogo. Usłyszał brzęk spadających garnków na podłogę zaraz za blatem na przeciwko niego. Zbliżył się powoli, zaszedł pod szafkę i zobaczył dziewczynę ukrywającą się za półką z patelnią w ręce.
- Co tu robisz ? - zapytał chłopak, a dziewczyna powoli wstała i odłożyła patelnie na blat. Chłopiec od razu poznał dziewczynę jeszcze po piżamie, gdy wstawała.
- Jak mam doła i nie mogę spać przychodzę do kuchni i sobie gotuje. A Ty co ? Też spać nie mogłeś ? - zapytała i obróciła się do niego twarzą.
- No właściwie to tak - chłopak wymusił uśmiech.
- Chcesz ze mną coś ugotować, obojgu nam się pewnie humor poprawi, bo widać nie tylko ja płaczę po nocach - odpowiedziała Aria i otarła łzę z policzka Niall'a.
- Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, sama dobrze o tym wiesz - powiedział i przyciągnął ją do siebie.
- No wiem - powiedziała i pociągnęła noskiem, wtuliła się w jego pierś, spojrzała na niego z dołu - A co się stało, mi możesz powiedzieć.
- Okłamałem kogoś na potrzeby mojego przyjaciela, teraz cierpię, bo nie potrafię wyrażać swojego zdania... - powiedział i oparł swoją brodę na jej głowie.
- Jest, aż tak źle ? Może jeszcze to odkręcisz ?
- Nie mogę, bo zranię ich oboje. A i tak nie osiągnę niczego.
- Już i tak osiągnąłeś tak dużo, że innym się nawet o tym nie śni. Skoro tak daleko zaszedłeś to możesz zrobić wszystko - pocieszyła przyjaciółka.
- Nie zrozumiesz...
- To mi powiedz.
- Nie mogę. Dajmy już temu spokój - odsunął ją od siebie usiadł na blacie tak jak ona zawsze to robi, kiedy patrzy jak Gusto gotuje cuda - Gotujemy coś, czy będziemy tak się użalać ?
- A na co masz ochotę ? Dzisiaj ja będę gotować, a Ty będziesz testerem - zaproponowała.
- Mi pasuje, może coś prostego na początek, skoro to dopiero przystawka. Więc na początek niech będzie groszkowe risotto - powiedział i patrzył jak dziewczyna bierze się do pracy. 
Najpierw wzięła patelnie, którą podał jej Niall i postawiła ją na kuchence i włączyła. Wyciągnęła groszek i nalała wody na patelnie. Gdy woda się zagotowała wrzuciła do niej zielone warzywo. Zwiększyła ogień, woda zaczęła parować, a groch rozgotowywać. Kiedy nie było już połowy wody, dodała ryż. Resztę wody, wsiąknął ryż. Warzywo puściło zielony barwnik i zabarwiło cały ryż. Aria mieszała szybko, aż w końcu zaczęła dodawać przyprawy, jak sól, czy kolędrę, potem miętę. Po przyprawieniu dania, wylała je na talerz. Chociaż nie było płynne, lecz gęste. Wrzuciła patelnie do zlewu, wyciągnęła srebrny widelec i dała chłopakowi, by spróbował. Podmuchał na pełny widelec ryżu, po czym skosztował. Czuł jak gorący ryż rozpływa się na jego języku. Drugi pełny widelec dał na spróbowanie kucharzowi. Nastolatka zjadła, zrobiła minę jakby czegoś jej brakowało. Gdy chłopak w końcu połknął pierwszy kęs parząc sobie język, powiedział :
- Jesteś genialna, warto było się poparzyć - powiedział i w końcu dziewczyna zauważyła jego szczery uśmiech.
- Dziękuję, wszystko by jedynie poprawić Ci humor - powiedziała i podeszła umyć patelnie. Chłopak opróżnił talerz tak szybko, że ona nie zdążyła jeszcze umyć naczyń pobrudzonych, które wykorzystała w przygotowaniu przystawki.
- Było pyszne, mam nadzieję, że to nie koniec ? - powiedział i dał do zlewu, przesunął ją i umył po sobie talerz i sztuciec.
- To chyba oczywiste, że nie, jeszcze danie główne i deser, ale jak chcesz to danie główne możemy rozdzielić powiększając zarazem na dwa dania, co pan na to ? - powiedziała, a chłopak wrócił się na swoje miejsce.
- Jeszcze się pytasz, gotuj ile chcesz, ja wszystko zjem, wręcz spałaszuje.
- No to co na pierwsze danie dania głównego ?
- Może, jakaś zupka ? - zastanowił się - Migdałowo-waniliowa, o konsystencji budyniu ? - powiedział i wyszczerzył zęby.
- Masz gust, kochanie. No to daj mi chwilę na zastanowienie się, jak to w ogóle zrobić... - podrapała się po główce, spojrzała na półki pełne talerzy, garnków i patelni.
Po około dwóch minutach wyciągnęła mniejszy garnek i postawiła na kuchence. Nalała mleka i czekała, aż się zagotuje, potem wsypała migdały, które świeżo starła na tarce. Mieszała energicznie, a potem, zmniejszyła ogień, zakryła pokrywką i czekała, aż się zagotuje. Zabrała się za robienie gęstego sosu waniliowego, który miała dodać do migdałowego mleka, żeby uzyskać konsystencje jaką wskazał jej Niall. Obie ciecze zawrzały, wtedy Aria wlała mleko do sosu. Mieszała szybko, by ujednolicić wywar. Po paru minutach był gotowy dodała jeszcze łyżeczkę cukru i 100 ml mleka kokosowego. Mieszała jeszcze chwilę, ale po kolejnym zagotowaniu ściągnęła z kuchenki i wlała do małej miseczki. Muzyk nie oderwał ani na moment od niej wzroku. Wziął od niej łyżkę i naczynie. Chwila prawdy, zamieszał, konsystencja była idealna, nabrał pierwszą łyżkę. Podmuchał, chociaż wiedział, że się poparzy. Spróbował. Kolejna rozkosz w ustach.
- Jak Ty to robisz ? - powiedział z podziwem
- Praktyka czyni mistrza, kolejne zamówienie, coś czuję, że będzie teraz trudniej.
- Nie wiem, czy trudniej, ale poproszę moje ulubione danie, mianowicie pizzę, a jeszcze dokładniej to Quatro Formaggi - powiedział i dalej zajadał się migdałowym budyniem.
- Ale do tego potrzebuje drożdże, żeby wyrosły. Więc jakieś 16 godzin, żeby były w idealnej postaci - spojrzała zamyślona na lodówkę. - Chociaż, chyba przeżyjesz jak ciasto będzie nie robione przeze mnie ? - chłopak jedynie kiwnął głową, bo usta zapełniało mu jeszcze danie główne. Aria wyciągnęła ciasto z lodówki. 
Posypała blat mąką i zaczęła zagniatać. Gdy ciasto było już ciepłe i możliwe do rozciągania, włączyła piekarnik. Wyciągnęła okrągłą szklaną foremkę do ciasta. Wyłożyła na niej ciasto i rozciągnęła na całość, aż po brzegi. Zostawiła ją koło wylizującego brzegi miseczki Niall'a. Po czym wzięła świeże pomidory i obrała z nich skórkę, potem zmiksowała, dodała zioła, potem paprykę. Zamoczyła łyżeczkę i posmakowała, sos był słodki, a zarazem lekko pikantny. Oblała nim całe ciasto. Wyciągnęła z lodówki cztery rodzaje serów. Niektóre z nich pokroiła w plasterki, inne starła. Doprawiła lekko ziołami, solą i pieprzem. Wysypała wszystko na pizzę. Niall umył swoją miseczkę i łyżkę. Pomógł jej włożyć pizzę do rozgrzanego piekarnika i usiedli na blacie. 
- Chyba podziękuję za deser, bo jest już koło czwartej, a nie chcę, żebyś się przeze mnie nie wyspała, czy coś.
- Jak chcesz, czasami siedzę tu po 13 godzin, wtedy to, aż Gusto mnie stąd wyrzuca - powiedziała i oparła głowę na jego ramieniu.
- Co się stało, że nie możesz spać ?
- Harold Styles się stał. Powiedziałam mu, że nie chcę z nim być, po czym Alex uświadomiła mi, że go kocham...
- Czemu to powiedziałaś ? Przecież, skoro go kochasz to nawet do głowy nie powinno Ci to przyjść ?
- W zasadzie tak, ale się stało i on się do mnie nie odzywa, mam wrażenie, że coś z nim jest nie tak. Jakby nie mówił mi całej prawdy - powiedziała zamyślając się.
- Bo pewnie nie powiedział...
- Coś wiesz na ten temat ? - zdziwiona spojrzała na Irlandczyka
- Może... ?
- Jak już zacząłeś to skończ. Proszę, Niall, bo teraz nie wiem nawet co robić. - złapała go za rękę i spojrzała mu w oczy.
- Nie mogę, nie mogę pomóc Ci w jakiejkolwiek decyzji, to nie moja sprawa, a ja się nie mieszam. Niall nic nie wie, pogadaj sobie z Zayn'em, nie będzie potrafił skłamać, jak zawsze...
- Niall, no...
- Tak, słonko ? - spojrzał na nią.
- Wiesz o co mi chodzi...
- I tak Ci nie powiem, obiecałem Zayn'owi. Kazał mi siedzieć cicho, bo pewnie Harry sam dojdzie do takiego wniosku, ale już nic nie mówię. A Ty nic nie słyszałaś, jasne ?
- No, dobra. Kurde, pizza - po czym zeskoczyła lekko ze stołu i otworzyła piekarnik. Okazało się, że w samą porę zdążyła, pizza była idealnie przyrumieniona. Wzięła ścierkę i wyciągnęła gorącą szklaną formę na blat. Wyciągnęła dwa talerze i okrągły nóż do pizzy. Ukroiła im dwa kawałki i położyła na talerze, podała mu jeden. Po czym znowu usiadła obok niego. Niall ugryzł parujący kawałek. Znowu się poparzył.
- Genialniejszej pizzy w życiu nie jadłem ! - powiedział i ugryzł pizzę. Aria podziękowała mu uśmiechem i spokojnie jadła swój kawałek, gdy zjadła włożyła talerz do zlewu.
- Idziemy do Ciebie, weź resztę i zjesz ją u siebie - chłopak posłusznie wziął foremkę i wsiedli do windy. Pojechali na jego piętro i weszli do jego pokoju. Rozłożyli się na dużym łóżku. Niall zjadł pizzę do końca i odstawił pustą formę na biurko. Aria zauważyła stojącą gitarę. Od razu ściągnęła ją że stojaka i zaczęła grać. Ściągnęła że swojej kolorowej bransoletki jedną kostkę. Chłopak usiadł obok, patrzył jak gra jakieś podstawowe akordy.
- Nie wiedziałem, że grasz, no znaczy widziałem twoją bransoletkę, ale nie, że aż tak Ci wychodzi - powiedział i przysunął się bliżej, objął ją od tyłu, chwycił ją za rękę i pokazał sekwencje akordów.
- Nie znasz tego ? - powiedział zdziwiony - Nic Ci się nie kojarzy ?
- No coś świta, daj mi chwilę - zagrała jeszcze raz - To nie jest przypadkiem wasza piosenka ? "Moments", tak ?
- Dobra jesteś - uśmiechnął się, zabrał jej gitarę i zaczął grać ponownie, zamknął oczy i się wczuł.
- Shut the doors, turn the light of, I wanna be with you - zaczęła śpiewać, chłopak spojrzał na nią, ale pokiwał jedynie głową by nie przestawała - I wanna feel your love, I wanna live beside you, I
cannot hide this even though i tried - Niall się dołączył.
Prześpiewali cały refren, a muzyk nagle przestał grać.
- Nie wiedziałem, że śpiewasz i to tak dobrze - uśmiechnął się pod nosem, dziewczyna mu bardzo zaimponowała.
- Nie można oceniać książki po okładce - powiedziała dumna z siebie, po czym nakryła się kołdrą. Niall odłożył gitarę na stojak.
- Rozumiem, że śpisz dzisiaj że mną ?
- Tak, bo nie chcę ich budzić, no chyba, że mnie nie chcesz ?
- Zawsze będę chciał - zaśmiał się - Tylko pójdę jeszcze się umyć i przebrać.
Dziewczyna zadowolona zamknęła oczy i się odprężyła. Muzyk poszedł się umyć, przebrał się w piżamę, a gdy wrócił do sypialni zobaczył śpiącą dziewczynę. Była zmęczona po całym dniu. Chłopak jedynie położył się obok, patrzył jak śpi.
- Gdybyś jedynie wiedziała... - powiedział i obrócił się do niej plecami. Zasnął bardzo szybko, podobnie jak ona.

Od Autorki :
Przepraszam za ewentualne błędy, ale to mój pierwszy rozdział dodany przez telefon, gdyż jestem po za domem i nie miałam wyboru. W kolejnym rozdziale ukaże się wyjazd nad jezioro. A i przestaje reklamować swoje opowiadania na Facebook'u na funpage'u One Direction Polska, bo coś mi nie  poszło, ale sama mam swojego funpage'a o nazwie Anonymous Truth Teller, zawsze pisze co się dzieje i takie różne. Polubcie jeżeli chcecie być w stałym kontakcie. Dziękuję : )

4 komentarze:

  1. mam nadzieje ze jeszcze dzisiaj cos dodasz bo ten blog jest jednym slowem zajebisty ! ;] ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się, jak mi komp nie nawali, ale mam nadzieję, że mi się uda, trzymaj kciuki : P

      Usuń
  2. ja pierniczę ;o to jest po prostu zajebiste xD od niedawna czytam twoje opowiadanie, a dokładniej wczoraj zaczęłam i tak mnie wciągnęło, że nie umiem przestać czytać i z niecierpliwością czekam na następny. Mam nadzieję że Aria będzie z Harrym :) bardzo bym chciała ; p a tak po za tym to ty masz taki dar do pisania opowiadań. Jak ktoś zacznie to czytać to wpada w trans i nie umie przestać czytać, strasznie wciągające i naprawdę nie mogę doczekać się następnego :) No, a jak kiedyś byś chciała napisać książkę, co swoją drogą byłoby bardzo mądre, bo jesteś wspaniała, to byłabym pierwsza w kolejce, która kupiła by ją, ba naprawdę to jest najlepsze opowiadanie jakie czytam, a wiec że czytam ich baardzo dużo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no po prostu się rumienię i skacze po pokoju, kiedyś muszę wstawić filmik jak zacieszam, bo ktoś mi takie komentarze pisze. nawet nie wyobrażasz jak dużo to dla mnie znaczy, postaram się nie zawieść : D <3

      Usuń